piątek, 1 lutego 2013

A wieczność mój przyjacielu, to cholernie długi czas

Szukamy miejsca gdzie będziemy choć trochę szczęśliwi. Sęk w tym, że nie wiemy czy takie miejsce w ogóle istnieje, nie mamy pojęcia jak je znaleźć. Nie chcemy już płakać, nie chcemy czuć bólu, chcemy czuć się dobrze lub wcale nic nie czuć. Nie mamy czasu na histerię i walczenie. Jedyne czego pragniemy to otrząsnąć się ze wspomnień, które nas ranią. Pewne osoby zmieniły w nas niemalże wszystko, zamąciły nam w głowie sprawiając, że czuliśmy się z nimi szczęśliwi i... i po prostu odeszły zostawiając nas w pieprzonej rzeczywistości. Nabrudziły w naszym świecie, a potem zostawiły nas samych ''ze sprzątaniem''. I nie umiemy zapomnieć, my nigdy nie zapomnimy!

Do przyjaciela
Wiesz, mimo wszystko życzę Ci jak najlepiej. Bądź szczęśliwy beze mnie, ja sobie jakoś poradzę. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, tylko daj znać czasem co u Ciebie. 
Szkoda, że tego nie czytasz.
Pozdrawiam



1 komentarz:

  1. Ktoś ma tu dobry gust;) bad religion? świetni!!!
    zapraszam do mnie anonimowyblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń